Wczorajszy dzień zaliczam do udanych. Poczynając od tego, że w końcu się wybrałam do sklepu co by nabyć decoupage'owe podstawowe niezbędniki, zakupiłam też papier (tyle że póki co nie mam go do czego użyć, ale mi się spodobał no i zaopatrzyłam się w kilka szmatek i ramki.
Następnie ukończyłam laleczkę dla dzieci z Domu dziecka. Miała wyglądać zupełnie inaczej. Jej strój powstawał spontanicznie, ale efekt podoba mi się bardziej niż się tego spodziewałam :)
Prace nad nią szły nieco mozolniej niż to planowałam, jednak szycie bez maszyny bywa nieco uciążliwe.
Powstała również moja pierwsza ramka. Nie jest ona jakimś cudem świata, ale od czegoś trzeba zacząć ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz